Odpowiedź brzmi: różowe!
I czy rodzice chcą czy nie – różowe i tak przez jakiś czas jest na topie.
A gdy w prezencie urodzinowym córcia
dostała odtwarzacz do muzyki, owszem cieszyła się, ale … „szkoda, że nie
różowy”.
Kiedy więc nadszedł czas wyprawki do przedszkola zakupiłam
metr różowego sztruksu,
z myślą, że na pewno coś z tego uszyję dla pociechy.
z myślą, że na pewno coś z tego uszyję dla pociechy.
I powstała sukieneczka wg wykroju z Burdy; bardzo wygodna - idealna do przedszkola.
Stan sukienki jest bardzo wysoko i dzięki temu nic nie
gniecie w brzuszek.
Prosty kwiat ozdobił przód sukienki i wzbudził zachwyt koleżanek
(im mniej wyprasowany, tym ciekawiej wygląda).
(im mniej wyprasowany, tym ciekawiej wygląda).
I na koniec uwaga: sukienka niedawno zakończyła swój drugi
rok (przed)szkolny
i grzecznie wisi w szafie czekając na kolejny wrzesień. Nie do zdarcia!
i grzecznie wisi w szafie czekając na kolejny wrzesień. Nie do zdarcia!
Zwiewne i luźne??? Chętnie zobaczę, więc czekam na następnego posta :)
OdpowiedzUsuńJuż jest odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczna jest i jaka urodziwa podszeweczka, to bawełna?
OdpowiedzUsuńTak, to bawełna.
OdpowiedzUsuńMam kota na punkcie naturalnych tkanin :)
Pozdrawiam cieplutko!
Bardzo łądnie się prezentuje, no i jest matowa co mnie bardzo pasuje, wkurzają mnie błyszczące podszewki, chyba muszę się zaopatrzyć w jakieś ciekawe bawełenki i poszaleć:]
OdpowiedzUsuńPolecam bawełnę jako podszewkę - szczególnie dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńMojej córci odszyłam nią nawet płaszczyk (za wyjątkiem rękawów, tam dałam podszewkę wiskozową, żeby łatwiej się zakładało).
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA jaki to numer wykroju? Bardzo chciałabym taką uszyć dla moje córci - jest śliczna. Pozdrawiam, Ola
OdpowiedzUsuń