Jak to dobrze, że w tamtym roku zaczęłam szyć ten płaszczyk,
na wiosnę go kończyłam, no i już tej jesieni mam jak znalazł :)
Tak, tak - czasem u mnie tyle to trwa.
A wszystko przez brak czasu i setki pomysłów, które mam w międzyczasie.
Płaszcz uszyłam inspirując się wykrojem z Burdy 11/2010 (model 127).
Materiał kupiłam u pani Agnieszki - włoska wełenka, śliczna i kolor taki niestandardowy.
Jako dodatki wybrałam elementy kontrastujące; guziki ciemny brąz oraz coś w rodzaju skórzanej lamówki, którą użyłam dla podkreślenia talii i stójki oraz do wykończenia rękawów od wewnątrz.
Płaszcz jest odszyty podszewką; nie użyłam ocieplenia
dzięki czemu płaszcz jest lekki i wygląda trochę jak sukienka :)Bardzo go lubię!
............................................................
Historia mody na wesoło w odcinkach
(od stworzenia świata do Euro 2012)
Odcinek 08 (M.K.)
A gdy odeszła, kopa jej dzieci
Oraz zapewne wnuki liczne,
Wdrażały modę Ewy w świecie
Nosząc jej wszystkie kreacje śliczne.
Czas zresztą sprzyjał kreacjom Ewy
Wszak lato było okrągły rok,
Zewsząd się niosły ptasząt śpiewy
A świat nie wiedział co to tłok.
Ale po latach tej sielanki
Listek figowy zszedł w zapomnienie,
Ludy stanęły z przyrodą w szranki;
Nadeszło wielkie zlodowacenie. c.d.n.
Oraz zapewne wnuki liczne,
Wdrażały modę Ewy w świecie
Nosząc jej wszystkie kreacje śliczne.
Czas zresztą sprzyjał kreacjom Ewy
Wszak lato było okrągły rok,
Zewsząd się niosły ptasząt śpiewy
A świat nie wiedział co to tłok.
Ale po latach tej sielanki
Listek figowy zszedł w zapomnienie,
Ludy stanęły z przyrodą w szranki;
Nadeszło wielkie zlodowacenie. c.d.n.