Z resztek materiału, który pozostał po uszyciu dziewczęcej sukieneczki (w tamtym roku - o tej),
postanowiłam stworzyć coś jeszcze :) [Model, wykrój - radosna twórczość].
Miałam szczęście, bo w zapasach w szafie znalazłam dodatkowo bardzo miłą bawełnę koszulową
o wrzosowym kolorze oraz bladoseledynową satynę bawełnianą
(każdy z materiałów w ilości powiedzmy niewystarczającej na samodzielny model ).
Jeśli ktoś zauważył podobieństwo tego materiału w kwiaty z moją poprzednią sukienką,
to spieszę donieść, że były to materiały z zeszłorocznego zakupu;
ten sam gatunek, ten sam wzór, jedynie kolory inne.
Tak, mam słabość do sukieneczek. Chyba nigdy mi się nie znudzą ... córcia też na razie nie protestuje :)
O taki ładny obrazek znalazłam w internecie,
autor: Rex Preston - maluje wrzosowiska.
Lubię takie kolory.
My daughter's dress was created
from the remains of materials.
Set of colors reminds me of the heathland.
I like the colors.
...........................................................
Historia mody na wesoło w odcinkach
(od stworzenia świata do Euro 2012)
odcinek 44 M.K.
I była damą co się zowie,
Lecz bardzo od niej nie odstawali
Ówcześni możni, modni panowie.
Oni, z lubością mieszali style;
Włoskie, francuskie i hiszpańskie.
Byleby tylko nie zostać w tyle
I mieć maniery wielkopańskie.
Nosili ciężkie, drogie kaftany,
Kołnierz koszuli, wystawał modnie.
Gdy szli na spacer, czy też w tany,
Wkładali krótkie, bufiaste spodnie.
Głowę przystrajał toczek twardy,
Zsunięty lekko na lewą stronę,
Spojrzenie ostre, pełne pogardy,
A wąsy - nieco podkręcone. c.d.n.