My memories
Dziś trochę wspomnień z dzieciństwa...
Oto pierwsza maszyna, na której szyłam.
Stała ona w domu u Babci i mogłam na niej uczyć się zszywać szmatki.
Pamiętam jak uszyłam spódnicę z falbanami z pieluch tetrowych,
rzec by można - szał modowy tamtych czasów :)
Teraz stoi w garażu i czeka na renowację.
A to nie jest butelka szampana z roku 1962.
To maszyna do szycia kozaków, tak tak...
Mój Dziadek był szewcem (cenionym w okolicy), szył piękne buty.
Pamiętam jego pracownię urządzoną w piwnicy;
ten szczególny zapach mieszanki butaprenu i skór.
Drewniane kopyta, młotki, gwoździe, kołki, zwoje skór, korki itp.
To jedna z Jego maszyn (blat został wymieniony na nowy, maszyna stoi jako ozdoba pokoju).
A oto ostatnie cztery pary butów uszytych przez Dziadka, które zachowały się w naszym domu.
Niektóre mają ponad 30 lat! I nadal można je nosić. 100% skóry naturalnej, 100% wygody.
Historia mody na wesoło w odcinkach
(od stworzenia świata do Euro 2012)
odcinek 22 M.K.
By w całe
ciało ciepło było
I człowiek
poczuł komfort pełny,
Coraz
powszechniej się nosiło
Płaszcze ze
sztywnej, grubej wełny.
Wieść o
rozkosznym cieple tych strojów
Biegnie w
świat lotem błyskawicy,
Noszone są
przez chłopów, wojów,
Chętnie je
noszą robotnicy. cdn.