Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią prezentuję Wam dziś sukienkę z limonkami,
w której najładniej można się zaprezentować na targu lub w warzywniaku :)
Uszyłam ją z czarnej satyny bawełnianej, a dla kontrastu dodałam przodzik z wzorzystej tkaniny.
Górna część sukienki odszyta jest jaskrawo zielonym płótnem bawełnianym.
Skorzystałam z wykroju Burdy 6/2008, model 118 (trochę go modyfikując).
Sukienka jest bardzo wygodna, właśnie takiej potrzebowałam do noszenia na co dzień.
According to my earlier announcement today I present to you a dress with limes,
the nicest possible to present to the market or greengrocery :)
I made it of black satin cotton, and in contrast I added some patterned fabric at the front.
The upper left part of the dress is made of a bright green cotton fabric.
I used the Burda pattern - 6/2008, model 118 (slightly modifying it).
The dress is very comfortable, just to wear it for every day.
............................................................
odcinek 37 M.K.
Ten kto w futerku z pięknych soboli
Chciał po ulicy paradować,
Stał się autorem własnej niedoli,
Bo srogie kary musiał przyjmować.
A ci co chcieli, choćby dla szpanu,
Wyjść na przechadzkę, albo w gości,
W spiczastych butach z kordebanu,
Poczuli rękę sprawiedliwości.
Oznakowane stroje nosili,
Żydzi, Maurowie, Saraceni.
Wszyscy co z tych nakazów drwili,
Do ciężkich więzień byli wtrąceni. c.d.n.
The upper left part of the dress is made of a bright green cotton fabric.
I used the Burda pattern - 6/2008, model 118 (slightly modifying it).
The dress is very comfortable, just to wear it for every day.
............................................................
Historia mody na wesoło w odcinkach
(od stworzenia świata do Euro 2012)
odcinek 37 M.K.
Ten kto w futerku z pięknych soboli
Chciał po ulicy paradować,
Stał się autorem własnej niedoli,
Bo srogie kary musiał przyjmować.
A ci co chcieli, choćby dla szpanu,
Wyjść na przechadzkę, albo w gości,
W spiczastych butach z kordebanu,
Poczuli rękę sprawiedliwości.
Oznakowane stroje nosili,
Żydzi, Maurowie, Saraceni.
Wszyscy co z tych nakazów drwili,
Do ciężkich więzień byli wtrąceni. c.d.n.
Czaderska jest! Najbardziej podoba mi się zdjęcie z kapustą - nie czytałam tekstu tylko najpierw przeglądałam fotki na FS i mnie zaskoczyło :P
OdpowiedzUsuńO, zdjęcie z kapustą to również moje ulubione :)
UsuńAle już jej nie ma - wczoraj zrobiłam gołąbki...
Bardzo... orzeźwiająca sukienka :) Świetny pomysł z dodaniem tego limonkowego materiału do czerni.
OdpowiedzUsuńTak, patrząc z bliska ma się wrażenie, że zaraz pokapie sok...
UsuńUwielbiam te wierszyki
OdpowiedzUsuńFajnie, że to piszesz :)
UsuńByłam ciekawa kto śledzi tę historię.
oj tam na targu
OdpowiedzUsuńz mochito w dłoni sukienka w limonki najlepiej się komponuje :)
A tak;
Usuńto podaję składniki Mojito (mohito) z internetu:
limonka, cukier, mięta, biały rum, woda gazowana, kruszony lód.
Fantastyczna sukienka :) Zdjęcia z warzywami cudne :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki :)
Usuńaaa hahha z kapustą dobre :) A sukienka bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że taka kapusta trochę waży :)
UsuńTeż o tej kapuście pomyślałam hehe
OdpowiedzUsuńJuż jej nie ma ... gołąbki zjedzone :)
UsuńBardzo fajnie wyszła ta sukienka, karczek z przodu ją ożywia.
OdpowiedzUsuńJak na satynę bawełnianą i zbluzowanie, dół dobrze się układa.
No i odszycie wewnątrz odszyte jak należy, ale podszewki chyba nie ma ?
Pozdrawiam.
Tak, nie dawałam już podszewki, bo ta satyna jest dość ciężka i miła w dotyku, więc nie było takiej potrzeby.
UsuńGóra sukienki ma odszycie, bo uwielbiam porządne wykończenie.
Pozdrawiam serdecznie
Sukienka bardzo ładnie opływa kształty. Wyglądasz w niej lekko, świeżo - po prostu idealnie.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że widać lekkość i świeżość, bo taka była idea :)
UsuńBardzo ładny kształt ma dekolt, ale ja bym się chyba na owoce nie odważyła...
OdpowiedzUsuńDekolt jest świetny, z pewnością go jeszcze kiedyś powtórzę.
UsuńMyślę, że te limonki na żywo też by Cię skusiły :)
Poza tym ... blisko im do cytryny!
sukienka idealnie pasuje do Twojej figury i bardzo mi się podoba, ja bym tylko zmieniła materiał w limonki na jakiś mniej owocowy :)
OdpowiedzUsuńTen wykrój (z dodanym rękawkiem) jest tak fajny, że na pewno uszyję jeszcze jedną taką sukienkę z innych tkanin :)
UsuńUściski